środa, 6 lipca 2011

Niewinni...




Mała wioska w południowo-wschodnim Afganistanie, ledwo dostrzegalna na zdjęciach saterlitarnych. Lato...
To musiał być zwykły sierpniowy dzień
{co ja bym robiła w taki zwykły sierpniowy dzień? }
... aż coś się zmieniło...
[kpt. Cieśla krzyczy do swoich ludzi : "Rozpierdolcie te wioski w chuj !!!" i rzuca niedopałek papierosa. Zaczęli ładować moździerze... ]
Potem już tylko sześć wykrwawiających się ciał... na drodze, koło chaty... wśród huków i krzyków... dezorientacja... kobieta w ciąży, obok martwe dziecko... kasztanowe włosy tonąc w powiększającej się plamie krwi stają się prawie czarne...
W dół ulicy biegnie dwóch mężczyzn, coś krzyczą... wybuchy moździerzy kradnie ich głosy...to już długo nie potrwa... aż robi się kompletnie cicho.


'W dniu 16 sierpnia 2007 roku żołnierze polscy ostrzelali wioskę NANGAR KHEL z wielkokalibrowego karabinu maszynowego, a następnie granatami moździerzowymi kalibru 60 mm.
W wyniku ostrzału śmierć poniosło sześciu Afgańczyków, w tym kobiety i dzieci ...'[za Wikipedia]
W wiosce nie było terrorystów, nigdy zresztą ich tam nie miało być. Żadnych Talibów, żadnych wrogich bojowników, żadnego oporu... tylko domy, kobiety, mężczyźni i dzieci... tylko [aż] ludzie...

Cztery lata później ...
'NIEWINNI ... usłyszało siedmiu żołnierzy oskarżonych ws. Nangar Khel:
kpt. Olgierd CIEŚLA,
ppor. Łukasz Bywalec,
chor. Andrzej Osiecki,
plut. Tomasz Borysiewicz,
starsi szeregowi Jacek Janik, Robert Boksy i
st. szer. rezerwy Damian Ligocki,
...przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie.'
[za TVN24]


NIEWINNI???? Jak to możliwe?

Zacytuję tylko fragment polskiego Kodeksu karnego:
Art. 122. § 1.
Kto w czasie działań zbrojnych atakuje miejscowość [...] podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat pozbawienia wolności.

A może ... Art. 117. § 1 :
Kto wszczyna lub prowadzi wojnę napastniczą,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.


A prawa międzynarodowe, prawa człowiekach, konwencje ...
O nich nie wspomnę, bo i po co?
Polscy umundurowani mordercy w służbie imperialistycznej machinie wojennej są niewinni, dostaną może nawet kilka odznaczeń za bohaterską postawę w walce z nastoletnimi terrorystami uzbrojonymi w latawce...
Polscy bohaterowie znów wrócą zabijać, w końcu do tego służy broń, którą targają na plecach.
A czołgi, karabiny i wozy opancerzone... nie, nie wysyłamy ich na dafilady paradujące ulicami Kandaharu, bo tam nikt nie urządza defilad. Maszyny stworzone w jednym celu, ten sam cel mieli : uzbrojony w granaty moździerzowe i karabiny maszynowe kpt. Cieśla i jego ponura kompania, cel : ZABIĆ!
Misja stabilizacyjna, humanitarna, pokojowa??? Iran na takie misje wysyła lekarzy z Czerwonego Półksiężyca, a nie armię morderców, zrzuca paczki z żywnością, a nie bomby...


Żołnierze odpowiedzialni za masakrę w Nangar Khel to mordercy. Polskie sądownictwo okryło się hańbą wydając werdykt 'niewinni', bo oni nie są niewinni... Sześć osób nie żyje! A każdy z zamordowanych miał rodzine i bliskich, każdy miał dom, marzenia i plany, każdy był człowiekiem z takim samym prawem do życia jak ja, czy ty. Jest to niezbywalne prawo przyznane każdej istocie ludzkiej!!! Nie ma jednak żadnego prawa zezwalającego na mordowanie niewinnych ludzi, nieważne w jakim kraju i jaki mundur nosi morderca.

Drodzy żołnierze, staniecie kiedyś przed innym sądem, takim, którego nie da się kupić, zmanipulować ani oszukać, takim sądem, przed którym, któregoś dnia stanie każdy z nas... i oby Bóg był dla was łaskwaszy niż wy byliście dla swoich ofiar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz